Oglądanie tego z lektorem to kicha, nie słychać akcentów, idiomów, wyrażeń slangowych. W tym filmie bogactwo różnic językowych jest piękne. Inaczej mówią żółtki, meksyki, czarnuchy "spooks" jak mówi Clint. "Niech się bydlak języków uczy" jak mówił klasyk
"Oglądanie tego z lektorem to kicha"
Oglądanie każdego filmu z lektorem to kicha, jak kurwa można?
A jak ktoś nie zna jezyka to niech ogląda z napisami, jak nie nadąża to jest skończonym idiotom i powinien się cofnąć do podstawówki.
Film zajebisty, oglądałem z 10 razy.
I powtarzam, oglądanie filmów z lektorem jest dla ograniczonych umysłowo bez mózgów.