Ludzie są jebnięci
A ja trochę rozumiem tych ludzi, co prawda sam nie stałem w kolejce po paliwo ani nie wybierałem kasy z konta ale jestem w stanie zrozumieć strach niektórych ludzi. To najpoważniejszy stan zagrożenia chyba od czasów II wojny światowej i ludzie się przestraszyli. Nie ma co ich wysmiewac tylko merytorycznie wytłumaczyć
Konkretny stan zagrożenia to był w czasie kryzysu kubańskiego kiedy to tyci,tyci brakowało do odpalenia głowic nuklearnych przez amerykańców i ruskich.