Jak czytam te komentarze wyżej to rzygać mi się chce waszą wiedzą na wszystko... zasrani eksperci, jak Kubica wygrywał to wszyscy eksperci od bolidów F1, jak teraz Żyła wygrywa to eksperci od skoków. Ale do rzeczy, nie jestem jakoś za naukowcami bo nieraz przesadzają, ale tutaj mają rację. Otóż najprościej tłumacząc: temperatura na naszym globie się zwiększa, więc topnieją lodowce itp. zimne masy powietrza nie mają gdzie ,,uciec'' więc krążą na świecie i występują opady śniegu czy minusowe temperatury w różnych miejscach, gdzie nie bywały nigdy... k***a trochę książek, a nie komputer i komputer... widać to nawet jak śnieg doj***ł jankesom, owszem nasi dziadkowie mieli więcej puchu czy minusowej temperatury, ale wszystko było w równowadze. A teraz k***a zima zaraz pół roku
Debile... wszędzie debile...
tu chodzi o to że przez ocieplenie powietrza topnieją lodowce przez co jest więcej wody rozumiecie ?