Ostatnio wyjeżdżałem z osiedla z bramą. klikam pilotem, brama się otwiera, a z drugiej strony baba z siatką. Jak się otwarło, że mogłem swobodnie przejechać baba wlazła z chodnika prosto pod koła, w tę bramę. Obok miała bramkę dla pieszych, żeby było jasne. Czy jest tu jakaś kobieta, która mi wyjaśni takie zachowanie?
To jest jakiś rodzaj:
- lenistwa - nie muszę sama otwierać bramki
- chciwości - zaoszczędzę czas
- ślepoty - żadnego pojazdu nie ma
- głupoty - brama się sama otwarła, na pewno dla mnie
A może wszystko na raz?
Czy ktoś mi to kurwa może wyjaśnić, bo ja nie pojmuję takich zachowań ?????