W większości się zgadzam, ale jak po robocie czy całym dniu na nogach nie wezmę prysznica to źle się czuje (chociaz po najzwyczajniejszym dniu bez spiny tylko obijaniu jestem wstanie kimnąć nawet w opakowaniu)... Reszta to racja... Jak widzę te patyczaki bez kurwa cienia testosteronu to wymiekam... Jak taka pizda chciałaby obronić swoja kobietę o rodzinie nie będę nawet mówił... Pamietam jak na jednego sylwka kazdy sie przebral za cos podchodze do takiego (myslalem, ze przywdzial bibera czy jakiegos innego cwela w kamizelce, fircykowatej koszuli z ozdobami jak baba) i pytam sie za co sie przebrales, a on mi "jak to no za nic"
kumpel myślałem, że sie zesra z perspektywy osoby trzeciej