Smokw napisał/a:
Często robię taką akcję i nie wyobrażam sobie, aby wózkowy ruszył.
także ćwiczyłem takie podejścia kiedyś, byłem w roli outsidera, także wózkowy mi nigdy nie odjechał, dał się zawsze zabezpieczyć w pozycji i czekał na znak "można" który utwierdzał go w tym że trzymam się mocno i nie spierdolę się na głupi łeb. Cóż.