Fabryka wolności.

Witam. Ostatnio trafiłem na film o squattersach (co by to nie znaczyło).. Bardzo dziwne podejście mają do życia ludzie mieszkający w tej fabryce. Nic nie robić, żreć, bawić się i tyle.. Żadnych celów życiowych, ideałów, nic z tych rzeczy, tylko bajzel w głowie..

Bardzo dziwne podejście mają do życia ludzie mieszkający w tej fabryce. Nic nie robić, żreć, bawić się i tyle.. Żadnych celów życiowych, ideałów, nic z tych rzeczy, tylko bajzel w głowie..

No faktycznie, oni to nie to co jakieś 3/4 społeczeństwa. Cel życiowy by zapierdalać na cały sztab dyrektorów, kierowników i urzędników, chujową pensję prawe całą wydać na rachunki a to zostanie przejebać na wódę by nie myśleć. Ideały też są w społeczeństwie wspaniałe, dać się porwać jakiemuś demagogowi, albo z pierwszych stron gazet, albo z jakiegoś chujowego portalu internetowego który koniecznie w nazwie musi mieć "wolność", "prawda", albo "Polska". Nie ważne że idol pierdoli straszne brednie, ważne że obiecuje cuda, lepszą przyszłość i to jedynie za oddany głos. Bo po co samemu próbować coś zmienić, lepiej leźć za stadem.

Więc chyba ci squotersi nie wypadają tak tragicznie, przynajmniej w jakiś tam swój chujowy sposób próbują się realizować, albo przynajmniej nie robią sobie złudzeń że zostaną chuj wie kim, jeśli dadzą się jebać przełożonemu.

Chociaż kurwa sam jakoś w takich warunkach nie byłbym w stanie żyć, a niech sobie oni kurwa żyją, komu to przeszkadza.

edit:
@Yanosik

A z czego oni żyją? Na żebraków nie wyglądają, nie ten typ, a zasiłku też nie dostaje się w nieskończoność. Pewnie kombinują i dorabiają gdzieś na boku, pewnie dużo kasy nie trzeba na takie życie.

Gdyby każdy tak chciał jak oni to byśmy zaraz biegali z maczugami i wróciło by prawo dżungli i czasy epoki kamienia łupanego..

Niestety większość ludzi w tym kraju, ma tak sprane mózgi, że gdyby odebrać im władców i policje zaraz sami skoczyli by sobie do gardeł. Nasze społeczeństwo jest bardzo mocno podzielone, a politycy to jeszcze bardzie nakręcają, szczególnie ci pierdolący o spiskach, o wszechobecnej komunie, gender, homofobii, czy krzyżach w urzędach. Tym ludziom po prostu zależy by społeczeństwo wyładowało całą swoją złość i energię, na drugim człowieku zamiast szukać prawdziwego szkodnika.

A czy cofnęli byśmy się w rozwoju to nie wiem. Na takich obiektach często idzie znaleźć osoby kreatywne z jakąś pasją. Może i inżynierów wielu tam się nie spotka, to i tak zawsze lepiej niż w społeczeństwie, gdzie większość ludzi kompletnie nie przyczynia się do rozwoju, często nawet go opóźniając i blokując.

@UP
Może zbyt krytycznie podszedłem do tego tematu ale gdyby nie ta 3/4 reszty społeczeństwa to oni by przecież nie istnieli bo skąd by mieli pieniądze na przetrwanie, jedzenie itd.? Gdyby każdy tak chciał jak oni to byśmy zaraz biegali z maczugami i wróciło by prawo dżungli i czasy epoki kamienia łupanego..

Same gówna życiowe

up up

oj trzeba to to spałować i sprowadzić na dobrą drogę
A zastanawialiście się skąd w was takie uczucia?
Oni nie mają nic, żyją za kilka zł dziennie, nie ma czego zazdrościć.
A jednak!!!!

O wiele normalniejsi ludzie od całej tej zgrai wąsatych januszy co to matkę boską na ścianie mają, flaszkę za pazuchą i z czerwoną mordą drą japę, że im się coś należy bo oni 40 lat pracowali (a pracowali wg zasady 'czy się stoi czy się leży...', a po pracy wykręcali żarówki z windy 'bo przecież darmowe').

Owszem, nie są to inżynierowie, poligloci czy lekarze, ale jednocześnie o wiele przyjemniejsi i lepsi są od mnóstwa dwulicowych hipokrytów, dla których celem życia jest komentowanie wszystkiego dookoła i narzekanie na władzę (mimo, że ostatni raz na wyborach był w 1987, kiedy to władza ludowa z pałą go do urny zaganiała). Tak, w porównaniu do lekarzy czy informatyków to przegrywają w przedbiegach, ale wcale nie są na końcu społecznego łańcucha pokarmowego...

Co do życia - za prąd płacisz grosze, gazu to samo, za mieszkanie nie płacisz, a co do jedzenia to widziałem kiedyś podobnych na targu jak po jakieś uszkodzone warzywa przychodzili, których i tak nikt by nie kupił. Na dodatek wymagań zawrotnych tacy ludzie nie mają i dla nich chleb i miska zupy warzywnej wystarczy (a są to tanie rzeczy). No i Freeganizm jeszcze jest.

Natomiast miejsce tego typu jest przeciwko rodzinie - z gówniakiem w takim squocie mieszkać nie będziesz... Miejsce dobre dla tych, co już do stracenia nic nie mają.

PS: z tym, że do nich można przyjść to prawda. Jak kiedyś będziecie w jakimś obcym mieście i nie będziecie mieli gdzie spać to oni są całkiem niezłą opcją w porównaniu do dworca.

PS2: jedno jest pewne - stoją oni zdecydowanie wyżej od cyganów w rozwoju

Nic nie robić, żreć, bawić się i tyle.. Żadnych celów życiowych, ideałów

A co jest naszym celem, co jest celem ludzi mieszkających w bloku i zapierdalających 8godzin dziennie od poniedziałku do piątku?
Żyjemy żeby pracować, pracujemy żeby żyć. Na jedzenie idzie jakiś tam procent zarobków, ale głównym celem większości ludzi jest zakup srajfona i plazmy 50 cali, byle żeby pokazać się przed znajomymi, schlanie ryja co piąteczek i tyle.
A z drugiej strony, ślub, dobra robota, kredyt na dom i samochód który spłacamy 40lat.
Szczerze mówiąc, już wolałbym żyć tak jak oni z dnia na dzień.

czy w squatach uprawijają ogrudki , albo chowają zwierzęta które można by zjeść ?
Jeżeli to ma być samowystarczalne miejsce to powinni zacząc zakładać ogródki i hodować kartofle

toż to są osoby w większości przedsiębiorcze , to kapitaliści w dobrymtego słowa znaczeniu , piwo jest , widać elementy logicznego myślenia

@up niestety w tym co napisałeś nic takiego jak elementy logicznego myślenia nie dostrzegam

Ciekawi mnie jak ci ludzie będą wyglądać za 20 lat. Obawiam się że po prostu zostaną żulami. Zero jakiegoś myślenia o przyszłości. A RottenFetus, co Ty pierdolisz? Jak komuś się chce to osiągnie sukces w życiu (pomijając wypadki losowe jak wypadek itp), tylko właśnie trzeba w to włożyć trochę wysiłku. Ale lepiej jak gość z filmiku: "jak mi się chce to pracuje jak nie to ktoś mi da", albo: "na mieście niech sobie kradną, ale nie tutaj od nas"...

Zobaczyłem kawałek dalej, i już widzę że są żulami pod sklepami, a w dodatku pasożytami, przez nich właściciel terenu ma problem robić ze swoim terenem co mu się podoba..

proponuje czyścić rożna z dachau

oj pieprzycie pany bez sensu... "wolność, niezależność, ideały"... "planowanie celów w życiu"...

generalnie jest to banda ćpunów, złodziei, nie myślących o jutrze, kręcących i kombinujących na lewo i prawo. Połowa z nich może wyżyć pewnie tydzień bez żarcia, bez "działki" nie wytrzymują dwóch dni. Do reportażu nawet jakoś się przygotowali chyba i muszę powiedzieć, że nie wypadli źle, natomiast niewiele ma to z prawdą wspólnego.

Tak, wiem co mówię, znam parę takich przypadków, jednego z bohaterów reportażu miałem nawet okazję poznać osobiście kilka lat temu i w sumie zdziwiłem się że żyje toto jeszcze - ale widzę, że film w 2011 wrzucony na YT..
Oni nie zostają żulami - ich znajdują martwych w jakiś dziurach zanim jeszcze zdążą się zżulić... Albo przedawkują, albo żyły nie wytrzymują, albo zaciuka jeden drugiego...

Generalnie banda śmieci.