killua napisał/a:
no kurwa niech rzuci kamień kto nie podpalił kiedyś domu robiąc frytki wrzucając mokre ziemniaczki z wodą do gorącego oleju
Warto zapamiętać jak sobie z płonącym olejem radzić. Nigdy, ale to przenigdy nie zasypuj płonącego oleju solą ani tym bardziej piaskiem. Lepiej użyj cukru, który momentalnie skarmelizuje i na pewno nie zacznie chlapać, przywierając i dotkliwie parząc na przykład twarz. Jeśli nie masz cukru użyj mąki i nie bój się, że rozsypana mąka rozproszona w powietrzu ma tendencje do wybuchania.