Wysłany:
2014-03-25, 1:38
, ID:
3068607
211
Zgłoś
Tak to wygląda na wsi.. Ludzie wychowują się jakoś bezstresowo, nie mają głupich fobii i większości "egzystencjalnych" problemów. Muszą zapierdalać to muszą, ale czują satysfakcję że coś zrobili zamiast zaprzątać sobie głowę pierdoleniem o foteczkach na facebooku czy o gejostwie na ulicach. Ale do czego zmierzam... Jakiś czas temu usłyszałem od znajomego, że widział krowę i strasznie się bał bo była duża bla bla bla.. Kurwa.. Gdzie ludzie zgubili jaja? jak mieszkałem na wsi to większość dziewczyn miała wiekszę jaja od tego co panoszy się w miastach i nigdy nie usłyszałem, że ktoś się czego boi.. coś było trudne do zrobienia i owszem potrzebna była czasami pomoc doświadczonej osoby ale dowiadywaliśmy się tego od rodziców, którzy krzyczeli żeby czegoś nie robić bo za przeproszeniem " dostaniemy wpierdol". Jak to powiedział kiedyś ktoś znany (niestety nie potrafię przytoczyć kto) ludzie muszą się buntować, nawet jeśli nie mają przeciw czemu i to własnie dzieje się w miastach gdzie każdy stara się pokazać, być oryginalnym i mieć swoje 5 minut nawet jeśli pozbawi przez to sam siebie jaj.
PS może dla was to nic takiego ale mi się aż milo zrobiło jak zobaczyłem ten filmik.