Tymczasem młody następnego dnia zapisał się do szkółki piłkarskiej, poznał tajemnice haratania w gałę, dostał się do drużyny przeciwnej i gdy grał już jako prawdziwy piłkarz strzelił bramkarzowi prawdziwego gola ...
... żartowałem, sfrustrowany ojciec po meczu poleciał na bramkarza z maczetą