lasyk napisał/a:
Pozdro dla dragon ch*jowskich onanistów.
Dzięki
(nie wiedziałam, że tacy uprzejmi ludzie tu przesiadują)
A na serio - bez spiny.
Samej sceny nie znałam... Dziwne, bo mangę czytałam. W istocie - dosyć sadystyczna. W sumie można na Kuririna patrzeć inaczej chociażby przez nią - trochę się biedak wycierpiał: tu tortury, tam wybuch.