Wysłany:
2018-03-02, 17:12
, ID:
5155636
54
Zgłoś
Jak człowiek chce pomóc to nigdy nie wyjdzie. Ostatnio wracałem ze sklepu i widzę jak 3 osoby (kobieta, dziecko i facet) próbują przepchnąć auto przez bramę. Był tam próg, bo brama suwała się na szynie, a dalej zjazd do garażu pod domem. Pomyślałem - pomogę! Wziąłem rozpęd i ile miałem siły pchnąłem auto. To ruszyło od razu z kopyta. Kobieta zaczęła mi dziękować jakbym życie komu uratował. Facet krzyknął i poleciał za autem. Okazało się, że maił pomóc przepchnąć przez próg i szybko wskoczyć za kierownicę.
Jak auto pierdolnęło w garaż i zrobił się hałas to szybko zawinąłem się na pięcie i spierdoliłem.