Wysłany:
2012-12-25, 2:44
, ID:
1686068
Zgłoś
Dziadzio Stiopa zapewne nikogo innego nie znasz. Haye jest dobrym bokserem, ale jakby spojrzeć na historię tej wagi, to jednak bardziej pozerem i powiedziałbym, że nawet tchórzem, co dobitnie udowodnił w walce z Wałujewem, którą "wygrał" a wyprowadził ogólnie mniej ciosów [w tym mniej silnych]. Bycie mniej aktywnym bokserem w ringu od Wałujewa to jest porażka, szczególnie, że przez całą walkę uciekał. Haye to kaszana, myślę, że stoczyłby z Adamkiem równą walkę. W wadze ciężkiej jest straszny przestój, dystans jaki dzieli Powietkina, Haye'a i Adamka do braci jest nie do przeskoczenia, potem zacznie się wielka walka o ich pasy jak definitywnie odejdą z boksu.