Pisalem i pisze na tel bez slownika
Bardzo dawno temu na szkolne rekolekcje przyjechal misjonarz z Kongo i zaczal od tego zeby nie dawac Afrykanczykom zadnych pieniedzy i darow, ze to lenie, jak misjonarze sami wykopali studnie to Ci ja zasypali i dalej zasuwali kilometry po wode z rzeki, nie potrafia utrzymac stada krow, rozpladniaja je w takiej ilosci ze zamiast miec kilkanascie najedzonych krowek, maja 100 umierajacych i chorujacych z glodu. To samo z dziecmi dokarmianie afrykanow konczy aie tym, ze przecitna matka ma 9 zamiast 4 dzieci i zgadnijcie, dalej gloduja.