alojz napisał/a:
Lukiluki2 napisał/a:
Znam paru cyganówo i są to bardzo konkretni ludzie, a to co widać to zwykle pizdy które robią co robią żeby przeżyć . W naszym polskim społeczeństwie też w chuj takich, nie ma co się podniecać
Wytłumacz mi typie, o co ci konkretnie chodzi?
Prawdopodobnie chce się pochwalić, że pracuje w jakimś ośrodku dla upośledzonych i są tam jacyś Cyganie.
Ale dodaje, że pozostali są normalni - w normie cygańskiej oczywiście- nieważne co, byle ukraść.
Alosza napisał/a:
Drzewo talizman które obsikał jakiś król cygański ?
Po co ta spacja przed pytajnikiem?
;>
Nie, to zwykłe drzewo, które można ukraść.
Posłuży do palenia w mieszkaniach, które dostali od władz gminy, mieszkaniach wyposażonych oryginalnie w piece gazowe czy elektryczne, które ci Cyganie ukradli pierwszego dnia po wprowadzeniu się i sprzedali na targu.
Praca nie, kradzież tak.
Oni tak mają.
Nie bez powodu krążą takie suchary:
Mały Cygan znalazł łyżeczkę i poszedł spytać matkę, co to jest.
— Nie wiem, synek, ja na żebrach tylko w Bułgarii byłam, idź tatełe zapytaj.
Ale tatełe też nie wiedział i posłał synka do dziadka. Dziadek wziął łyżeczkę, obejrzał, i jak nie huknie szczyla w pysk i rozkaże:
— Nie przynoś takich rzeczy do domu, Idź i wyrzuć to daleko, to jest ZIARENKO ŁOPATY!
I w ogóle są to... odmieńcy.
Ale jeśli chcesz pełnego tłumaczenia sytuacji, to rzecznik Cyganów już się wypaszczył (!) na ten temat: