Wysłany:
2022-04-05, 9:52
, ID:
6185087
14
Zgłoś
Mam wizję. Słoneczny dzień, kacapka jedzie na rowerze, na skrzyżowaniu skręca w prawo, a równolegle z nią skręca Kamaz załadowany piachem. Podczas skręcania ów Kamaz zaczepia kacapkę zbiornikiem paliwa, ta upada na rower, a trajektora tylnego koła bliźniaka załadowanego piachem najeżdża na rower i kacapkę. Piękny finał tej historii.