Kiedyś za małolata, w dużym dole i ogromnym ognisku, taką butlę wysadziliśmy z kolegami. Jebło tak, że jak przyszedłem do domu to moja babcia powiedziała, że chyba był jakiś wypadek obok w zakładzie bo huk był duży i wszystkie szyby w bloku mało nie wypadły
Chuja odwrotnie. Jedyne co by to dało to przepaliły by uszczelnienie zaworu i by się zajaralo od fazy płynnej. Tak to grzał butle i za jakiś czas jebnie bleve tak że pół tego padołu usmaży. Szkoda ze nie ma co było dalej.