banerr napisał/a:
Mewa też czasami musi opierdolić coś na ciepło.
Heh, apropo opierdalania czegoś na ciepło przez mewę. Pewnej pięknej i upalnej niedzieli, wybrałam się na plażę poopalać się, popluskać w morzu, po prostu zchillować. Wiadomo, po kąpieli człowiek okropnie głodnieje, więc gdy już pozbierałam stafy do auta, poszłam do pobliskiej taverny, by zaspokoić głód. Po drodze zauważyłam, jak jakiś gość pozwalał swojemu psu załatwić potrzebę przy krawężniku. Sklełam go pod nosem, bo nienawidzę jak ktoś sra psem gdzie popadnie. Facet w końcu zapiął psa na smycz i poszedł sobie. Po chwili wto miejsce przyleciała mewa, z tego samego gatunku, który jest na filmiku i dziabneła to, co pies po sobie zostawił i poleciała w górę. Chyba jej nie smakowało, bo gdy przysmak wypadł jej z dzioba, no wróciła po niego haha.