Prosty napisał/a:
Padnie za rogiem
Pesymista jesteś, taki czarnowidz. Pionizacja przeprowadzona, stoi, gada. Nie jest źle. Czasami akcje wyglądające tragicznie, kończą się dobrze dla bohatera. Kiedyś w firmie miałem kulig. Ciągnął nas traktorem kontrahent, co drogi odśnieżał po całej gminie. Wtedy też 20 sanek albo i więcej ciągał nas po bocznych drogach i też odśnieżał. Wjechał w jakieś wertepy, ludzie zaczęli spadać, ja też i noga między sanki mi zaplątała się. Pomyślałem- o kurwa. Złamię nogę, potłukę flaszkę. Nagle cud. Kulig stanął, żeby ludzie znowu powsiadali. Oswobodziłem się. Na końcu było ognisko, kiełbaska no i szybko zaczęliśmy pić wódkę, ale kubkami. Damy ciągnęły duszkiem po 1/3 szklanki, po pół kubka, nawet bez popity. Szło jak woda. Nagle szef z awanturą, bo kto mu jutro będzie pracował. Przerwał imprezę i wróciliśmy.