Możecie pisać swoje zboczuchy sadolowe. Ja bym nie klepał, nie brałbym, nie szarpał.
Po prostu owinąłbym ją moją kurtką, następnie porposił o numer telefonu, zaprosiłbym na kolację, umówił na następny raz i poszlibyśmy do przytulnego pokoju i kochalibyśmy się jak szaleni, w uniesieniu zmysłów i ciał... ach, cóż to by był za sex
Możecie pisać swoje zboczuchy sadolowe. Ja bym nie klepał, nie brałbym, nie szarpał.
Po prostu owinąłbym ją moją kurtką, następnie porposił o numer telefonu, zaprosiłbym na kolację, umówił na następny raz i poszlibyśmy do przytulnego pokoju i kochalibyśmy się jak szaleni, w uniesieniu zmysłów i ciał... ach, cóż to by był za sex