bloodwar napisał/a:
Tą samą drogą poszedł Hitler budując setki kilometrów autostrad na państwowy kredyt, tą samą poszli Amerykanie zaraz po wojnie budując "międzystanówki" oplatające ciasną siecią cały kraj a kosztami obciążając obywateli. Jarek też chciał pójść tą drogą ale zrobił na opak - wziął gigantyczny kredyt od jednych ludzi i oddał te puste pieniądze drugim w postaci 500+ - co dało nam jedno wielkie nic.
Tylko w Rzeszy wszystko budowane było w pewnym celu, nie była to sztuka dla sztuki. Silnie uprzemysłowione Niemcy łykały takie wydatki bez zagryzania bo to się zwracało wielokrotnie. Czym innym natomiast były wydatki na zbrojenia, ale i one nie były nieuzasadnione bo i biznes plan NSDAP zakładał ich wykorzystanie w celu zrzucenia jarzma traktatu wersalskiego i zniszczenia wszystkiego co było jego konsekwencją (czyt. państwa europy środkowej).
Co by uświadomić jak potężny procent wydatków szedł na zbrojenia to małe zestawienie
Na rok 1936 wydatki na aparat partyjny i Wehrmachtu wyniosły 16,9 mld marek, na administracje i świadczenia 16,6 mld marek.
Dla porównania w 1938 było to już kolejno 28,8 mld i 18,5 mld marek. Widać tutaj że inwestycja w spluwę dobiegała do kulminacyjnego momentu stanowiąc grubo ponad połowę wydatków państwa. Niemcy chcieli tej wojny, chcieli dogrywki po przegranej z przed 20 lat. Hitler po monachium ponoć z pianą w pysku biegał kiedy się okazało że wojny jeszcze nie będzie dlatego wysuwał coraz to odważniejsze żądania.
PS
A co do amerykanów to kosztami budowy autostrad obciążono przede wszystkim posiadaczy rezerw dolarowych. Patrz Bretton Woods-->OPEC