Wysłany:
2014-08-26, 10:45
, ID:
3441166
5
Zgłoś
Też trochę pracowałem na budowach i faktycznie jakieś 80% wali dzień w dzień, każdego dnia rano padało hasło- stań koło żabki bo muszę śniadanie kupić, czyli 4 piwa plus "płaska"....
Aż pewnego razu trafiłem na dziwną firmę, niewielka 5-osobowa, jadę z nimi pierwszy raz do pracy, pada hasło-stań koło sklepu bo musimy śniadanie kupić, myślę sobie oczywiście wszędzie jest tak samo, no wiec staje koło sklepu a oni faktycznie kupują bułki i nic więcej, każdego następnego dnia to samo... w końcu nie wytrzymuje i pytam: to wy w robocie nie chlejecie? a oni na to: już nie bo wszyscy jesteśmy zaszyci.....