Wysłany:
2018-06-12, 12:55
, ID:
5225797
2
Zgłoś
@piotrj3 - to ja nie wiem, gdzie Ty strzelasz, nigdy nikt mi nie kazał się schylać po łuski, od czego by nie były.
W Polsce amunicja nie jest ewidencjonowana, kupujesz ile chcesz i nikt nie interesuje się ile ci łusek zostało, ani ile masz ammo w domu. Znajomy myśliwy, czy strzelec sportowy może ci dać/sprzedać kilka sztuk, tzn wykorzystasz chwilę nieuwagi i mu podprowadzisz. On niczym nie ryzykuje prawnie, ale Ty już tak - o ile pamiętam od 6 miesięcy do ośmiu lat pierdzenia w pasiaki, a jak pospawasz te rurki (kto teraz umie spawać, ehhh) to podchodzi pod produkcję broni i daje Ci 10 lat o ile mnie pamieć nie myli.
Łatwiej, taniej i bezpieczniej wyrobić sobie czerwoną książeczkę, a strzelbę kupisz już za 500-600 zł
@jbone - właściciele strzelnic i instruktorzy mają w dupie, że chcesz podprowadzić 2-3 sztuki amunicji ze strzelnicy - zapłaciłeś za nie - to nie kradzież, że bierzesz sobie paragrafy na kark - też twoja sprawa, ale uwierz mi oni bardzo dobrze potrafią liczyć do 30, żeby podprowadzić 3 sztuki, musiałbyś oddać około 100 strzałów, żeby obsługa straciła rachubę, a jak będziesz wyglądał podejrzanie, to każą ci ładować po 5, albo 10 strzałów.