DMN pisze, ze ludzie którzy sobie nie radzą w życiu i szukają podpory w Bogu. Fakt, tacy ludzie istnieją, zazwyczaj są intelektualnie słabi, ubodzy i gorliwie wierzący - wiara to ich jedyna radość - OK niech sobie żyją, nie mam z nimi problemu, ostatecznie mogę przyjąć że to nie ich wina jacy są. Ale na zdjęciu widzimy "białe kołnierzyki" - klasę średnią na ładnym zadbanym osiedlu domków jednorodzinnych. Ci ludzie dali sobie radę w życiu, a na procesję chodzą, żeby nie wyłamywać się ze stereotypu i żeby porównywać ciuchy i zegarki. Dlatego obrzucanie ich błotem nie jest IMHO moralnym wykroczeniem.
Ogólnie, w kwestii religii należy rozdzielić doktrynę od kultu. Jeżeli chodzi o doktrynę, każdy wierzy w co chce i jeżeli robi to szczerze to ja to szanuje. Te zdjęcia pokazują natomiast czysty kult, który należy "odbębnić" bez cienia religijnej czy metafizycznej refleksji. I to jest moim zdaniem śmieszne i dziecinne tak jak koniczynki, podkówki i królicze łapki. W dodatku te procesje mają pogańskie korzenie co jest tym bardziej groteskowe.
PS Mnich - mówisz że przeczytałeś biblię - pamiętasz kawałek o ciastkach z rodzynkami
z Ozeasza?? Moim zdaniem rozpierdala... jak wiele innych absurdalnych fragmentów biblii