Chyba wiem co się stało - miejsce akcji to stacja paliwowa, obok dystrybutorów. Piesio podszedł pod ów dystrybutor się napić, ale omyłkowo wybrał ON, a że to był pies benzynowy, to go przymuliło na chwilę. Nic mu nie będzie - całe szczęście, że złapał tylko parę łyków.