@poligon6 Wiesz. Jednak bardziej obawiałbym się ludzi. Szczególnie w sytuacjach kryzysowych typu głód/ zamieszki. Zwierzę mimo wszystko jest bardziej przewidywalne, przynajmniej zakładając stabilność umysłową konkretnego osobnika. Jak dla mnie najlepszą obroną przed wszelakimi stworami jest własny pies. Refleks i zmysły bijące człowieka na głowę w tym przypadku działa na korzyść przewodnika. Względem straszenia masz rację. Postawa i np. hałas pozwalają z reguły zniechęcić choćby i dzika czy innego borsuka( tak tak. Duże to nie jest, ale ma charakterek
) Względem przesadzonej reakcji lękowej, naturalnie stwarza ona ryzyko odpowiedniej odpowiedzi. Nagrywający jak dla mnie mocno się nie popisali. Mierzące się wzajemnie zwierzęta to mimo wszystko zagrożenie starciem. Zajście kotka od tyłu, z ujadającym psem zabezpieczającym 2 stronę raczej by go spłoszyło. Jak nie, jakiś sprzęt w dłoń i ubezpieczać, chwilowego sojusznika. Uff ale się rozpisałem. Czas nabić fajkę i połazić