Wysłany:
2013-05-15, 0:34
, ID:
2127944
Zgłoś
Właśnie dlatego przestałem interesować się metalem. Oczywiście nadal słucham moich ulubionych kapel ale w dupie mam co dzieje się na tzw. scenie metalowej. Muza z tego klipu przedstawia to co dla mnie spierdoliło się w metalu. Jest głośno, są przestery, jest growl ale co kurwa z tego - jeśli chodzi o wypierdol, jakiegoś ducha, pasję, to coś najbardziej ulotnego, co było (dla mnie) najważniejsze ta muza jest pusta jak bęben. Szczerze mówiąc wolę sobie puścić "Kill'em All" i od razu czuję że krew krąży mi w żyłach. A ten filmik? Jakichś trzech cweli z problemami hormonalnymi (co zbliżenie na mordę to nie wiadomo co to za płeć...) próbuje szydzić z black metalowców. Spoko, też mam polewkę z tego ale humorem na poziomie "chcemy kogoś ośmieszyć to będziemy udawać że oni ruchają się w dupę" sam dysponuję, nie muszę go dodatkowo oglądać w internecie. Poza tym polewka polewką ale wiele moich ulubionych kapel to właśnie skandynawski black metal z wczesnych lat 90-tych, zanim wszystko się spierdoliło i zaczęli puszczać to na MTV (dla gimbazy - to był jeden etap przed tym jak na MTV zaczęły lecieć tylko chaty bogatych czarnuchów). Jacy ci goście byli, tacy byli, ale do ich muzyki wracam z przyjemnością. Jeśli chodzi o tą muzę z klipu to równie dobrze mógłbym posłuchać szlifierki kątowej a potem iść się zbrandzlować "jaki to ja kurwa jestem ekstremalny". A potem dwóch dresów zaczepia wieczorem na parafii i trzeba lecieć zmieniać majtki do domu. Taka sytuacja...
@ SiewcaWiatru no ale choćbyś się zesrał to i tak nic z tym nie zrobisz. Ksywa SiewcaWiatru i każdy wie o co chodzi...