Wysłany:
2016-12-14, 22:05
, ID:
4782794
10
Zgłoś
decode21, warto jeszcze przypomnieć o hipokryzji tych środowisk, najlepiej zrobiła to żelazna logika:
"Tysiące, dziesiątki tysięcy prokuratorów, sędziów, generałów poruczników, majorów, esbeków ubeków funkcjonowało sobie w Trzeciej RP bez żadnych przeszkód i lustracji dzięki grubej linii Mazowieckiego.
I co? I wystarczył jeden Piotrowicz żeby tę linię wymazać.
I już stan wojenny nie jest chyba mniejszym złem skoro fraza "prokurator stanu wojennego" sama w sobie jest oskarżeniem, a podpisany dokument wystarczający aby faceta skreślić.
I już nie ma miejsca na "no takie były czasy, trzeba było się jakoś w tym odnaleźć" czy inne "wprawdzie był elementem tamtego systemu tudzież kapusiem ale robił tak żeby nikomu nie szkodzić!" jak w wypadku setek Bonich, Cimoszewiczów, Rosatich, ludzi estrady, nomenklatury partyjnej i wszystkich tych "mniej umoczonych".
Dzięki Piotrowiczowi dekomunizacja i lustracja zyskały w Polsce miliony nowych zwolenników. Gorliwych neofitów, którzy będą teraz pieczołowicie sprawdzać przeszłość wszystkich Stefanów Michników, Baumanów, Maleszków, Mazgułów i wielu wielu innych.
Nareszcie jest poparcie mejnstrimu i całego społeczeństwa dla rozliczenia komunistów. Czekaliśmy na to 27 lat i nie dało się, aż tu nagle okazało się że cena za wsparcie salonu w dekomunizacji i weryfikacji przeszłości ludzi tamtego systemu wynosi: jeden Stanisław Piotrowicz."