avic napisał/a:
Niemniej odnosząc się do tej sytuacji dziewczyna postąpiła z maksymalnym BHP Kulturalnie odcięła światło przeciwniczce, nie robiąc jej stałych szkód. Dziewczyna dojdzie do siebie za 10-30 sekund a po 5 minutach będzie się już tylko delikatnie kręciło w głowie i główka potem będzie trochę bolała. Ewentualnie może się porzygać. No.. ta balacha na usztywnionych stawach rozwaliłaby łokieć, ale samo duszenie w żaden sposób niebezpieczne nie jest.
Mało jeszcze wiesz. Takie podduszanie może u pozornie zdrowej osoby, której wydawałoby się że ma serce jak dzwon wywołać zapaść kardiologiczną i szybko przenieść ja na tamten świat. Człowiek to bardzo skomplikowany mechanizm, a taki może się całkowicie "popsuć" nawet od wydawałoby się błahej sprawy