jak czytam o "polaczkach"to myślę że autor jest niedowartościowaną pizdą która zahaczyła się w jakimś pierdolniku w de albo uk i stamtąd filozofuje. piedoli na polskich stronach bo w jezyku kraju w którym się obecnie odpolaczkowuje jeszcze pisać nie umie i byłby tam pośmiewiskiem. i od razu lżej mi na sercu bo takie sieroty każdego dnia budzą się z bólem dupy i świadomoscią że nastał kolejny dzień w którym będzie stękał w języku kórego jeszcze nie ogarnął. chuj wam w dupę drodzy euroentuzjaści. w życiu wszystko kołem wraca i skoro wy nie szanujecie swojego kraju to was nie będą szanowali tam gdzie spełniacie swój sen o dobrobycie . wesołych świąt