Szkolenie z kreatywności i rozwiązywania problemów. Układanie gwoździ, armat i katapult z papieru, akwarium z puzli itp. Idź Pan w wuj. Debilne korporacyjne szkolenia.
A robić nie ma komu.
Szkolenie z kreatywności i rozwiązywania problemów. Układanie gwoździ, armat i katapult z papieru, akwarium z puzli itp. Idź Pan w wuj. Debilne korporacyjne szkolenia.
A robić nie ma komu.
taka zachodnia moda jak i wyjazdy integracyjne czy szlajanie się po barach po pracy z przełożonym. Mnie osobiście na tyle to wkurwia, że się wykręcam jak mogę, ale znam osoby, które są takimi wypadami zachwycone
@up, To może czas na stałe zmienić pracę? albo otworzyć biznes oparty na wacie cukrowej, jak się dobrze zakręcisz i wpuszczą cię do jakiegoś zoo albo lunaparku czy w inne rozrywkowe miejsce to może nawet sam korpo założysz, albo przynajmniej twoje prawnuki.
Ten dowcip wyjaśnia wszystko o polskie mentalności. Nic dodać nic ująć.
Lucyfer w piekle przeprowadza inspekcje....
Ja pracuję w takim niby korpo. Na jedno zasady, reguły, ale mnie nikt nie rozliczaw sposób jaki przedstawiłeś a piwko na własny koszt. Nie kumam jak można chcieć pracować w takim real korpo. W weekendy handluje po parkach watą cukrową, pop cornem itp. Zgadnijcie kiedy czuję że żyję?