I skąd według Ciebie "głupi zbuntowany bachor" nabędzie broń?
Powiem Ci- jedynie z czarnego rynku. Tak samo jak i teraz.
Bo od razu cały dom się zaczyna fajczyć... Nie pomyślałeś, że ogień rozprzestzrenia się stopniowo i na samym początku gaśnica może jeszcze sporo zdziałać?
o zilustrowania tej tezy posłużyć się można przykładem
najpoważniejszego przestępstwa – zabójstwa. W Polsce, zgodnie
z danymi KGP, w latach 2002–2007 liczba zabójstw spadła
o prawie 30%, liczba zabójstw przy użyciu broni palnej o ponad
50%, a jednocześnie o ok. 7% wzrosła liczba pozwoleń na
broń i o ok. 17% – liczba jednostek broni . Z formalnego punktu
widzenia korelacja między odpowiednimi wielkościami była zatem
negatywna.
Aby określić skalę niebezpieczeństwa wynikającego z legalnego
dostępu do broni, należy w aspekcie porównawczym oceniać
populacje zbliżone pod względem kulturowym i społecznym.
Dla Polski pewnym punktem odniesienia mogą być graniczące
z nią państwa europejskie, takie jak Czechy lub Niemcy. Średni
wskaźnik liczby zabójstw w Polsce na 100 000 mieszkańców w latach
2004–2006 wynosił 1,47, podczas gdy w Czechach – 1,21
i w Niemczech – 0,95. Jednocześnie, liczba pozwoleń na broń
w Czechach i w Niemczech była o rząd wielkości wyższa niż
w Polsce. Tutaj również można dopatrywać się jedynie negatywnej
zależności między liczbą zabójstw a powszechnością legalnego
dostępu do broni (tab. 3).