Rozumiem, że czasem nerwy nie wytrzymają i czlowiek uderzy dziecko. Zdarza się i w odpowiedniej ilości służy wychowaniu. Uczy pokory. Ale to co tu widzimy to akt bestialstwa i kompletnego braku ludzkich uczuć. Nie mówcie, że to by się komuś przydało bo to bzdura. Wszystko powinno mieć swoje granice. Bity i poniżany przez całą familię jak mniemam na pewno nie wyrośnie na normalnego człowieka.
Uprzedzając: jestem przeciwny wychowaniu bezstresowemu, ale też okrucieństwu.
P.S. Ja dostałem wpierdol od taty tylko 3 razy.Wystarczyło
. Bo dziecko trzeba wychowywać a nie bić.