A gdzież ona go masuje? Powinno się uciskać mostek, a nie żebra. Następny jakiś przygłupi osiłek chce gościa wcisnąć w beton. Kolejna nie lepsza. Uciska gościa wprawdzie na mostek, ale na ugiętych w łokciach rękach. Szybko się zmęczy i chuja z tej reanimacji będzie. Podobno wystarczy uciskać. Jednak Ratownicy nie zalecają samego uciskania. Jednak przydałoby mu się trochę powietrza do płucek zapakować. Gdzie jest worek ambu? Poduszka z tlenem i wąsy nie wystarczą. Ogólnie gość miał pecha, ale chuj z nim, jest ich w pizdu i trochę.
Sanitariuszka to chyba z Łodzi .
Żeby zrobić dobry masaż serca to mostek musi się zapadać na kilka centymetrów - w przypadku takiego staruszka, oznacza to najprawdopodobniej łamane żebra.
Ten facet trochę przesadził, bo masował go jakby miał go chęć spłaszczyć, ale lepsze to niż to głaskanie tej sanitariuszki.
Sanitariuszka to chyba z Łodzi .
Żeby zrobić dobry masaż serca to mostek musi się zapadać na kilka centymetrów - w przypadku takiego staruszka, oznacza to najprawdopodobniej łamane żebra.
Ten facet trochę przesadził, bo masował go jakby miał go chęć spłaszczyć, ale lepsze to niż to głaskanie tej sanitariuszki.